Wszystko wskazuje na to, że informacje o rzekomej sprzedaży przez Daniela Olbrychskiego jego ukochanego domu w Kazimierzu nad Wisłą były przedwczesne i mocno przesadzone. Kilka tygodni temu tygodnik Świat i ludzie pisał o tym, że aktor sprzedaje położoną nad Wisłą urokliwą, drewnianą posiadłość po to, aby wspomóc finansowo swojego syna, Rafała. Pieniądze te miały być rzekomo potrzebne na rozkręcenie interesu.
Dom pod Kazimierzem ma ogromną wartość sentymentalną i nie sprzedalibyśmy go za żadne pieniądze - mówi żona Olbrychskiego, Krystyna Demska. Ale ta plotka spowodowała dużo zamieszania. Zadzwonił nawet ktoś z USA z ofertą kupna za 1,5 miliona dolarów.
Niedawno Rafał ogłosił w Super Expressie, że pogodził się z Danielem. Mamy nadzieję, że w związku z tym stosunki między ojcem i synem nie ulegną nagłemu pogorszeniu.