Międzynarodowa kariera Dody, dotychczas zaliczająca same falstarty, jak na razie oscyluje wokół jej sztucznych cycków oraz wyzywającego wizerunku. Zagraniczne portale skupiają się jak dotąd na jej rozbieranych sesjach, ale przy pannie *Wyrwał *i tak słabo wypada.
Nie inaczej jest na Ukrainie, gdzie czytelnicy lokalnych tabloidów znają raczej wymiary Dody niż tytuły jej piosenek. Jeden z naszych czytelników niedawno miał okazję przekonać się o sławie rodaczki w rozmowie ze swoim ukraińskim znajomym, śledzącym plotki z Polski:
Na tegorocznych wakacjach poznałem Ukraińca, który dobrze operował polskim językiem. Postanowiliśmy poruszyć temat naszych krajowych show-biznesów. Gdy zapytałem jakie zna gwiazdy z naszego ojczystego kraju odparł: "Feel, Doda". Zapytałem więc co mówią i jak opisują nasze gwiazdy ich ukraińskie media i tabloidy. Odpowiedział: "Feel jest znany z piosenek jakie śpiewa, a ta cała Doda jest pośmiewiskiem tylko w waszym kraju!" Odparłem: Dlaczego? "U nas na Ukrainie z Dody się śmieją, a jeszcze bardziej z was Polaków, że promujecie tylko silikony i skandal, żadnej jej piosenki osobiście nie znam i żadnej tam też nie puszczają u nas. Piszą tylko o tym jakie skandale robi i o tym jaki wasz kraj jest płytki z racji promocji tej osoby."
Trochę się chłopak najadł wstydu - szczerze współczujemy.
A tak przy okazji, z ręką na sercu - ilu z Was potrafi zanucić chociaż dwa przeboje Rabczewskiej?