Liz Taylor źle znosi odejście jej najlepszego przyjaciela, Michaela Jacksona. Schorowana aktorka trafiła nawet do szpitala, kiedy okazało się, że z powodu stresu związanego z odejściem króla popu jej serce zaczyna odmawiać posłuszeństwa. Gwiazda znalazła jednak idealne lekarstwo na swoje problemy. Jest uzależniona od reality-show, w którym występują draq queen.
Według National Enquirer legenda kina jest zachwycona nowym programem na jednej ze stacji kablowych, który prowadzi jedna z najsławniejszych drag queen w Stanach Zjednoczonych.
RuPaul *jest jej nową obsesją – powiedzieli jej znajomi dziennikarzom. Na okrągło ogląda w telewizji reality show, w którym *faceci przebrani za kobiety rywalizują w kilkunastu konkurencjach, by zdobyć tytuł najlepszej drag queen Ameryki.
Mało rzeczy potrafi ją dzisiaj podnieść na duchu – kontynuuje jeden z przyjaciół Taylor. Cała jej twarz promienieje, kiedy widzi na ekranie zmagania tych facetów. Jest strasznie obolała i schorowana, ale nauczyliśmy się już, jak ją rozśmieszyć.
Bliscy 77-latki nie ukrywają, że nie zostało jej zbyt wiele życia. Robią więc wszystko, by jej ostatnie tygodnie były jak najlepsze. Chcą zaprosić RuPaul na prywatne spotkanie. Są przekonani, że Liz byłaby zachwycona.