Maryla Rodowicz uznała, że ma wystarczająco drogi i luksusowy dom oraz samochód, dlatego czas przeznaczyć zarobione pieniądze na coś bardziej ekskluzywnego. Jak donosi Fakt piosenkarka od dawna marzy o przyznaniu jej tytułu szlacheckiego. Ma do niego prawo, gdyż pochodzi ze starego litewskiego rodu. Dalecy krewni Maryli nadal mieszkają na Litwie i używają nazwiska Radovicius.
Niedawno odbył się w Wilnie wielki zjazd rodzinny, podczas którego wypłynęła sprawa potwierdzenia szlachectwa piosenkarki i jej dzieci.
Mój daleki kuzyn Zilvinas Radavicius zaproponował, aby mnie i moim dzieciom wręczyć dyplomy potwierdzające nasze szlachectwo - zwierzyła się tabloidowi Rodowicz. Tylko jeszcze muszę zebrać odpowiednie dokumenty.
Nadanie tytułu Maryli Rodowicz odbędzie się prawdopodobnie już w przyszłym roku w Wilnie. Od tej pory będzie mogła posługiwać się herbem Rudnica. Maryla zdecydowanie nie kojarzy nam się z typową szlachcianką. Chyba tylko związek ze snobem Olbrychskim miał coś wspólnego z tymi sferami.