Brad Pitt właśnie zakończył promocję swojego najnowszego filmu Bękarty wojny. Co ciekawe, na tydzień przed amerykańską premierą wyjechał ze Stanów na długie wakacje. Widocznie on, Quentin Tarantino i producenci są pewni sukcesu. Aktor dał temu wyraz podczas wywiadu dla niemieckiego Sterna. Według niego Bękarty wojny to tak wybitny obraz, że zamyka tematykę nazistów i II wojny światowej w kinie:
Oczywiście II wojna światowa to niewyczerpane źródło do kinowych opowieści, ale moim zdaniem film Quentina wyczerpał tę dziedzinę. Nic już więcej o wojnie nie można powiedzieć w światowym kinie - ogłosił aktor. Ten obraz niszczy wszystkie symbole. Definitywnie rozprawia się z historią tamtych lat, nie zostawiając miejsca na dopowiedzenia.
Przy okazji Pitt skomentował nachalnie promowany w zeszłym roku film Valkyrie ze znanym scjentologiem Tomem Cruisem w roli głównej. Poproszony o porównanie obu obrazów, odpowiedział krótko i szczerze: Tamten film był żałosny.
To chyba oznacza, że małe Shiloh Jolie-Pitt i Suri Cruise nigdy się nie zaprzyjaźnią. Tym lepiej dla Shiloh...