Mama Britney Spears, Lynne, poleciała do Las Vegas, po tym jak doszły ją wieści o ciężkim końcu imprezy sylwestrowej jej córki (zobacz: Urwał się jej film?)
. Kiedy pani Spears dotarła na miejsce, wykorzystała nadarzającą się okazję i zrobiła Britney wykład na temat jej zachowania.
Lynne usłyszała, że musiano wynosić jej córkę z klubu nocnego Pure po tym jak straciła przytomność - donosi źródło. Jak każda zatroskana mama, chciała zobaczyć swoją córkę i wsiadła w pierwszy samolot do Las Vegas.
Lynne powiedziała Britney, że musi sie uspokoić i, że to całe imprezowanie nie jest dla niej dobre. Rozmowa skupiła się na dzieciach i padło podczas niej wiele ostrych słów.
Wygląda na to, że Britney posłuchała rad swojej mamy. Według Life & Style piosenkarka zaraz potem zgłosiła się do ekskluzywnego spa Sanctuary w Arizonie. Ona sama twierdzi, że chce tylko odpocząć, zrelaksować się tam, ale wielu uważa, że to pierwszy przystanek przed trafieniem na jakiś, równie luksusowy, odwyk.