Natalie Portman bardzo ostrożnie wybiera filmy, w których gra. Woli występować w niezależnych i mniej dochodowych produkcjach niż w pewnych hitach z marnym scenariuszem. Nie zapewnia jej to stałych dochodów, przez co ostatnio została zmuszona do sprzedaży apartamentu (Zobacz: Gwiazdy tracą domy!). Wygląda na to, że w związku z tym udało jej się wreszcie wypośrodkować artystyczne ambicje i konieczność płacenia rachunków. Już wkrótce rozpoczną się zdjęcia do nowego filmu uwielbianego przez krytyków i widownię Darrena Aranofskiego.
28-latka wcieli się w nim w główną rolę. Zagra balerinę, która walczy, by wystąpić w Jeziorze łabędzim. Jednak przedstawienie to wymaga od niewinnej bohaterki przejścia na "ciemną stronę mocy". Wystawiona na liczne próby przez reżysera przedstawienia, oraz brutalnie zgwałcona, w końcu zaczyna mieć omamy.
Na swojej drodze spotyka wulgarną i mroczną wersję siebie. W rolę alter-ego Natalie wcieli Mila Kunis. Znany ze swojego upodobania do kontrowersji, reżyser Requiem dla snu i Zapaśnika zapowiedział, że w jednej ze scen aktorki będą uprawiać ostry, lesbijski seks poprzedzony spożywaniem ecstasy.
Zapowiada się ciekawie. Według osób pracujących w studio filmowym, obie aktorki nie mogą się doczekać rozpoczęcia zdjęć do filmu. W zasadzie się nie dziwimy.
Przy okazji - wydaje nam się, czy ta dziewczyna ma zeza?