A to zabawne. W nowej Polityce pojawił się krótki spis żądań polskich muzyków, które przedstawili organizatorom tegorocznego festiwalu w Sopocie. W porównaniu z wymaganiami zagranicznych (Justin - "dezynfekcja klamek co 2 godziny", Britney - "bezzapachowa podłoga w apartamencie", Rihanna - "świece o zapachu jagodowym") wyglądają wprawdzie biednie, ale i tak znalazła się jedna zabawna pozycja.
Otóż Piotr Kupicha jako jeden z licznych warunków swójego przyjazdu podał (poza podstawieniem mu prywatnej limuzyny)... opiekę nad psem. Przyjechał z psem na koncert! To się nazywa "gwiazdorstwo".
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.