Megan Fox jeszcze nie tak dawno apelowała do amerykańskich władz, by te zalegalizowały miękkie narkotyki. Walkę z marihuaną nazwała idiotyczną propagandą. Wyznała nawet, że dzień zaczyna od wypicia kubka kawy i wypalenia jednego skręta. Jednak ranek to nie jedyna pora, kiedy można spotkać aktorkę z jointem w dłoni.
W jednym z ostatnich wywiadów aktorka wyznała, że jedynym sposobem na zrelaksowanie się w okropnym świecie show-biznesu jest palenie trawki i oglądanie reality show.
Zawsze mam przy sobie skręty, kiedy mam usiąść przed telewizorem – powiedziała szczerze dziennikarzom. Przestaję myśleć, zapalam jointa i włączam jeden z durniejszych programów typu reality show.
Nie dziwmy się Megan. Amerykańskie produkcje swoją głupotą przewyższają nawet te najtańsze polskie. Jola Rutowicz w tamtych warunkach niczym szczególnym by się nie wyróżniała. Ciężko wytrzymać coś takiego na trzeźwo.