Mąż Małgorzaty Kożuchowskiej jako reporter Panoramy zarabiał dotąd około 7 tysięcy złotych miesięcznie. Niestety, w wyniku cięć budżetowych stracił właśnie połowę pensji.
Od ponad miesiąca Bartek musi się przyzwyczaić do nowego mniejszego o 50 procent wynagrodzenia - pisze tygodnik Gwiazdy. Ale nie musi się obawiać, że nie będzie mu wystarczało do pierwszego. Jest przecież mężem jednej z najlepiej zarabiających aktorek w Polsce, która tylko za jeden odcinek "M jak miłość" inkasuje około 8 tysięcy złotych .
Jednak, jakby nie patrzeć, to niezbyt komfortowa sytuacja. I świetny przykład absurdu, na jakim opiera się show-biznes. Skoro aktor z telenoweli w ciągu jednego dnia zarabia wielokrotność miesięcznej pensji normalnie pracującego w telewizji człowieka, to trudno nie zadać sobie pytania - właściwie za co?
Prawda jest taka, że wszyscy szeregowi pracownicy telewizji, którzy zarabiają bardzo mało, albo wręcz dopłacają do pracy (np. stażyści w TVN-ie) składają się na kosmiczne gaże pracujących w tych samych firmach gwiazd. Dziwne, że nikt jeszcze głośno się temu nie sprzeciwił. Młodzi stażyści składający się na kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznej pensji Kini Rusin... To przecież aż bulwersujące.