To się nazywa miłość. Mimo że Doda ziewa, siedząc z nim na kolacji, Majdan chce ratować ten związek. Może nawet postara się z nią o dzieci!
Jak się okazuje, obecny radny Szczecina jest bardzo rodzinny i chciałby mieć kilkoro dzieci. Doda także bardzo lubi dzieci i chce je mieć. Liczę, że już niebawem namówię ją na bobaska - mówi Faktowi. Tabloid komentuje:
Choć może się wydawać, że kłótnie i rozstania to ich chleb powszedni, Radek znalazł sposób na ratowanie tego związku. Tym sposobem mają być dzieci. Bramkarz nie zamierza zwlekać i chce jak najszybciej dorobić się całej gromadki.
Nie wiemy co na to Doda, której ostatnio zapewne sen z powiek spędzają głównie problemy zawodowe, ale w Meksyku podobno pogodziła się z Radkiem. On sam wie już nawet, jak nazwie synów:
Jeśli urodzi się dziewczynka, imię wybierze Dorota. Tak się umówiliśmy. A jeśli będziemy mieli syna, nazwiemy go Mauro. To na pamiątkę mojej przyjaźni z Argentyńczykiem Mauro Cantoro, z którym grałem w Wiśle Kraków. Drugiemu synowi chciałbym dać na imię Tristan.
Niech nie zapomni zapisać ich do tej samej szkoły, w której będą się uczyć dzieci Wiśniewskich - Xavier i Fabienne. Może będzie im choć trochę łatwiej...