Zabrzmi to brutalnie, ale śmierć Michaela Jacksona pokrzyżowała wiele różnych planów, na których ich pomysłodawcy mieli nieźle zarobić. Najwięcej straci chyba promotor jego niedoszłej trasy, która miała odbyć się tego lata w Londynie. Nic więc dziwnego, że organizatorzy szukają sposobu na wypełnienie tej finansowej luki.
Już w październiku w londyńskiej O2 Arena, która miała gościć Króla Popu podczas jego planowanego wielkiego powrotu, będzie można obejrzeć ponad tysiąc przedmiotów, które należały do ekscentrycznego gwiazdora. Ich pełna lista nie jest jeszcze znana, wiadomo jednak, że wśród wystawionych rzeczy znajdą się legendarne białe rękawiczki, w których Jacko pojawiał się podczas swoich występów.
Obecnie organizatorzy wystawy, w porozumieniu z rodziną piosenkarza, przeszukują kalifornijskie magazyny, do których trafiły nie tylko osobiste przedmioty Michaela, ale również jego ulubione kolekcje, wśród których nie brakuje dziwactw takich jak rękawice, w których występował Johnny Depp w filmie Edward Nożycoręki.
Po londyńskiej premierze wystawa, na której obok zestawu rękawiczek pojawią się takie cuda jak Rolls Royce ze złoconym wnętrzem (zaprojektowany przez samego Jacko i wykonany specjalnie dla niego) ruszy na sześciomiesięczne tournee po Wielkiej Brytanii.
Już nawet nie pytamy, do kogo trafi większość zysków.