Dorota Gardias miała zrobić błyskawiczną karierę w telewizji. Taki był plan dyrektora programowego TVN Edwarda Miszczaka, który uległ urokowi pogodynki i po jej triumfie w Tańcu z gwiazdami stwierdził: Ona ma wszystko, żeby ująć widzów. Po pierwsze urodę, po drugie wdzięk, po trzecie historię. Z czasem jednak okazało się, że była miss nie została gwiazdą, a wakacyjne programy z jej udziałem okazały się kompletną klapą.
Prowadzony przez Gardias Projekt plaża miał najniższą oglądalność spośród konkurencyjnych programów nadawanych o tej samej porze w innych stacjach. W weekendy oglądało go średnio 430 tysięcy widzów.
Obecnie ważą się losy Gardias. Nie wiadomo czy niska oglądalność Projektu plaża nie zaprzepaści, a przynajmniej nie zatrzyma kariery Doroty. W rozmowie z magazynem Show Omenaa Mensah "pociesza" koleżankę: Przecież Dorotka zawsze może wrócić do nas. Do prezentowania pogody.
Zabrzmiało to trochę złośliwie...