Wygląda na to, że wiek w końcu dopadł Madonnę. 51-latka od kilku miesięcy jest na wyczerpującej trasie koncertowej. Codzienne treningi i męczące dwugodzinne show dają się we znaki. Podczas ostatniego występu w Sofii gwiazda straciła przytomność… dwukrotnie!
Fani, którzy podziwiali występy Madonny w stolicy Bułgarii relacjonują, że gwiazda wydawała się wyjątkowo zmęczona podczas drugiej części show, w którym śpiewa swój hit Holiday. Po zakończeniu piosenki gwiazda dosłownie osunęła się w ramiona tancerzy. Ci musieli ją ocucić. Kilkadziesiąt minut później zemdlała podczas wykonywania utworu Spanish Lesson. Odmówiła jednak odwołania koncertu i go dokończyła.
Jest kompletnie wyczerpana – donoszą informatorzy. Była okropnie zmartwiona jednak stanowczo zaprotestowała, kiedy ekipa chciała zakończyć koncert wcześniej.
Według informatorów agenci gwiazdy radzili jej, by dwa ostatnie koncerty w Izraelu przesunąć w czasie, lecz Madonna zignorowała te ostrzeżenia. Wczoraj tournee się zakończyło, a piosenkarka wzięła kilkudniowy urlop. Teraz przygotowuje się do promocji składanki swoich największych przebojów.