Biedna Kinga Rusin. Ten facet w typie Rutkowskiego to już stare dzieje...
Jestem atakowana przez kolorowe tygodniki. Ciągle dowiaduję się z nich, że mam nowego faceta. Ukazują się nawet jakieś zdjęcia. Nieważne, że jest styczeń, a na tych fotkach widać kwitnące kwiaty. I tak artykuł jest jednoznaczny - opowiada Faktowi Rusin.
Cóż, dziwną mamy w tym roku zimę, ale może faktycznie zdjęcia te zostały wykonane jakiś czas temu, kiedy Kinga była w związku z przypominającym znanego detektywa mężczyzną. (Zobacz zdjęcia).
Poza tym u Kingi niewiele nowego. Może tyle, że kupiła psa:
Jedyną nową istota, która pojawiła się ostatnio w moim życiu, jest Ginger. To suczka rasy shar-pei. Ma cztery miesiące, złote umaszczenie i czarną pręgę biegnącą przez grzbiet. Mimo że kupiłam ją zaledwie kilka dni temu, zawojowała już serca nas wszystkich.