Już wkrótce do amerykańskich księgarni trafi książka, w której przedstawione zostanie trochę mniej przerażające oblicze Osamy bin Ladena. Kola Boof, jego dawna niewolnica, wydaje właśnie autobiografię w, której opisuje życie u jego boku. W jednym z rozdziałów wspomina, że najbardziej poszukiwany terrorysta świata miał obsesję na punkcie… Whitney Houston. Teraz już wiemy, jak go wywabić z ukrycia.
Powiedział mi, że Whitney jest najpiękniejszą kobietą, jaką w życiu widział – pisze Boof. Pytał się, czy znałam ją osobiście, gdy mieszkałam w Ameryce. Bardzo jej pożądał. Pomimo tego, że uważał, że muzyka to zło, odkładał pieniądze, by polecieć do Stanów Zjednoczonych i zaaranżować spotkanie z nią. Wydawał się zdeterminowany. Chciał jej dać w prezencie willę w stolicy Sudanu.
Wyznał nawet, że jest gotowy złamać swoje zasady i związać się z kobietą o innym kolorze skóry – kontynuuje. Jej imię padało z jego ust na okrągło. Mówił, że amerykańska kultura wyprała jej mózg. Chciał zabić jej męża, Bobby’ego Browna. W swojej walizce trzymał setki zdjęć Whitney.
Jednak na tym nie kończą się rewelacje Boof. Autorka twierdzi, że ulubionym serialem bin Ladena był… MacGyver. Nic dziwnego, że tak dobrze się teraz ukrywa.