Mamy złą wiadomość: Kasia "Sara May" Szczołek przerwała wakacyjne milczenie i znów bloguje. Chociaż przyznać trzeba, że wolimy to od jej piosenek i teledysków w stylistyce tanich erotyków. Być może więc stęskniliście się za nią i zastanawiacie się, co u niej słychać?
Sara wypoczywa teraz w Hiszpanii i uprzejmie informuje, że rozczarowała się tamtejszymi mężczyznami.
Jestem rozczarowana Hiszpanami i Portugalczykami. Niestety większość chłopaków nie wygląda jak Christiano Ronaldo, Luis Figo czy Enrigue Iglesias - narzeka Katarzyna. Szukam jakichś odjazdowych kąsków, ale tu same białasy. Za grosz opalenizny.
Co do facetów to normalnie jakieś gogusie lalusie, cipy jakich mało. *Nie wszyscy rzecz jasna, ale miałam inne wyobrażenie o południowcach. Okazuje się, że uroda hiszpańska i temperament wykreowane przez media nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Dałam się nabrać. To już *wolę naszych polskich chłopaków. Mają więcej męskości i klasy niż wykreowani na bogów seksu Hiszpanie.
Poza tym typowi Hiszpanie są głośni i co jak dla mnie nie ma nic wspólnego z gorącym temperamentem tylko z buractwem. A Hiszpanki? Są jeszcze głośniejsze od swoich facetów, drą się na każdym kroku a głosy mają jak u nas pijaczki pod budkami z piwem. Zero klasy.
Czyli się rozczarowała... Ciekawe, czy Hiszpanie nie są z kolei rozczarowani Szczołek. Miejmy nadzieję, że nikt nie wyrabia sobie opinii o Polkach patrząc na naszą "Sarę".