Kilka dni temu ruszyły zdjęcia do drugiej części kinowej wersji kultowego Seksu w wielkim mieście. Jeżeli myślicie, że tylko fani Zmierzchu okupują plan filmowy w nadziei na spotkanie ze swoimi idolami, mylicie się. Praca przy Sex and the City 2 została wczoraj kompletnie sparaliżowana, kiedy do dzielnicy Upper East Side, gdzie kręcono pierwsze sceny, wdarły się tłumy wielbicielek Carrie Bradshaw.
Na ratunek gwiazdom produkcji ruszyli ochroniarze.
Zachowywali się, jakby chronili prezydenta, a nie Sarah Jessikę Parker - wspomina osoba pracująca na planie. Rozhisteryzowane nastolatki dosłownie tratowały siebie nawzajem, żeby się do niej dostać. Aktorka była bardzo zaskoczona tą sytuacją i nie wiedziała, co ma robić.