Związek Joli Rutowicz i Sławka Oborskiego w rankingu egzotyki plasuje się tuż za Dodą i Adasiem Darskim. Opalenizna i zamiłowanie do koloru różowego sprawiły, że Jolka i Chomik planują założyć rodzinę. Niestety, wciąż nie zrezygnowali z tych planów.
- Pracujemy nad dzieckiem, tak, chcemy mieć po prostu dziecko. Nasze cudowne, fantastyczne geny chcemy przekazać dalej. Tu nie ma innej opcji, po prostu musimy się rozmnożyć - ogłosił Oborski w rozmowie Wp TV.
- Ale chcecie chłopczyka czy dziewczynkę?
- Wiesz, będziemy kochać to, co wyjdzie. Oczywiście jak będzie chłopiec, to będzie fajnie, a jak będzie dziewczynka, to też będzie fajnie [jest jakaś trzecia "niefajna" opcja?]. Ale na pewno to będzie kolorowe bardzo dziecko, bardzo, naprawdę. Taki śmieszny grubiutki bobasek wyjdzie. Takiego małego smerfika chcemy mieć na początek, a później to generalnie stwierdziliśmy z Jolą, że chcemy mieć bardzo kolorową rodzinę, ostatnio nawet przez myśl nam przeleciała mała adopcja, wiesz, jakiegoś takiego małego wiesz, biednego dziecka. Ale pomyślimy nad tym, bo wiem, że to może byłoby źle odebrane. Ale pomyślimy o adopcji, takiego wiesz, małego Mulatka, czy wiesz, Japoneczki małej. Polski Brad i Angelina, no...
Miejmy nadzieję, że żadne dzieci nie ucierpią. Rzeczywiście, to mogłoby być "źle odebrane"...