Już wiemy, po co pokazała nam się kilka dni temu w "nowej odsłonie". Kaja Paschalska nie zrażona klęską swoich dwóch poprzednich płyt oraz Chinki czikulinki (piosenki która zagroziła przyjaźni polsko-chińskiej) postanowiła... wydać kolejny album.
Jesteśmy ciekawi, jaki tym razem wymyśli tytuł. Poprzednie dwa nazywały się: Kaja Paschalska i Kaja 2. Czekamy na coś równie mocnego. No i koniecznie na featuring Filona.
Korzystając z okazji, oto próbki jej talentu:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.