Po tym, jak media zaczęły ze szczegółami informować o tym, co zaszło między Rihanną i Chrisem Brownem, mało kto nie powiedział kilku słów krytyki pod adresem piosenkarza. Najbardziej potępiła go Oprah Winfrey, ofiara domowej przemocy. Jeden z odcinków swojego talk-show poświęciła właśnie tej tematyce. Po udzieleniu ostatnio kilku wywiadów, gwiazdor zaczyna się czuć chyba zbyt pewnie. Właśnie skrytykował "królową telewizji".
Moje słowa dedykuję wszystkim kobietom, które żyją w takich związkach – powiedziała Winfrey na wizji. Jeśli wracasz do faceta, który cię katuje, to dlatego, że uważasz, że nie zasłużyłaś na takiego, który nie będzie tego robił. Powiedziałam to już wiele razy: miłość nie powinna boleć. Jeśli mężczyzna cię uderzył, to zrobi to jeszcze raz.
Właśnie te słowa nie spodobały się Chrisowi. Twierdzi, że w tym zajściu on również był ofiarą (!!!)
Pochwalam Oprę, że pokazała, jak wielkim problemem jest przemoc w domu – powiedział Brown dziennikarzom. To był jednak dla mnie policzek. Zawsze zgadzałem się na jej propozycje, jechałem do Afryki, by zagrać dla uczniów jej szkoły. Mogła być bardziej wyrozumiała, bo ja też potrzebowałem pomocy. Zachowała się wobec mnie nie w porządku.