Robert Pattinson jeszcze nigdy nie narzekał na to, że jest teraz jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów na świecie. Otworzył się dopiero przed dziennikarzami francuskiego Premiere. W szczerym wywiadzie wyznaje, że wiosną tego roku prawie wylądował u psychiatry.
Byłem na skraju załamania nerwowego. Zaczynałem mieć paranoje – mówi Robert. Nawet gdybym oświadczył, że rezygnuję z kariery, to i tak nic by to nie zmieniło. Lepiej więc było przyjąć to, co się wokół mnie dzieje ze spokojem i zaakceptować, że nigdy nie będę mógł nad tym zapanować. Jest mi bardzo ciężko, ale narzekanie niczego nie zmieni.
Byłem na Festiwalu w Cannes, kiedy zdałem sobie sprawę, że mogę się nazwać gwiazdą – kontynuuje aktor. Wyszedłem z restauracji i zobaczyłem pół tysiąca ludzi wykrzykujących moje imię, do tego kilkudziesięciu fotografów robiło mi zdjęcia. Jestem pewny, że gdybym zaprosił jedną z tych nastoletnich dziewczynek na śniadanie, ta tylko by się zarumieniła i nie miała odwagi wypowiedzieć mojego nazwiska do końca życia.
Nie jesteśmy tego tacy pewni. Podczas kręcenia filmu Remember Me? fanki, które pojawiły się na planie, same rzucały się Robertowi w ramiona. *Odmówiłyby śniadania? *