Przepychanki między Agnieszką Włodarczyk, zwaną przez pracowników Polsatu "Włodarą" a Laurą Samojłowicz zaczęły się jeszcze przed emisją Jak ONI śpiewają. Obie dziewczyny uczęszczały na lekcje śpiewu do Agnieszki Stępniewskiej i "nie mogły się porozumieć" w sprawie grafiku spotkań. Każdej zależało na dostosowaniu go do siebie. Nasz informator donosi, że "piosenkarki" przeniosły tę niechęć na plan zdjęciowy. Zapewne na wizji będą zapewniać o swojej przyjaźni i szacunku, a za kulisami udawać, że się nie znają.
O komentarz poprosiliśmy osobę, która jest w samym środku wydarzeń i dobrze zna obie uczestniczki show.
Obydwie mają pazurki i zobaczymy, która ma mocniejsze - mówi Elżbieta Zapendowska. Jurorka Jak ONI śpiewają twierdzi, że nie słyszała jeszcze o konflikcie obu pań, ale chętnie ocenia ich dotychczasowe osiągnięcia.
Obie są pięknymi kobietami i naprawdę nieźle śpiewają, co pokazały w programie. Agnieszka miała już szansę, żeby nagrać super płytę i pokazać, że jest wspaniałą wokalistą. I poszło jej marnie. Laura jest wciąż dla mnie tajemnicą i zobaczymy, jak sobie poradzi, bo ma szanse zaistnieć jako wokalistka. Różnica między nimi jest taka, że Agnieszka już trochę wtopiła, a Laura jeszcze może wtopić.
Która jest lepsza? Przekonamy się w sobotę. Szczerze, nie wiążemy z "Włodarą" jakichś specjalnych nadziei. Rzeczywiście, udowodniła już, że jako wokalistka nie ma żadnego pomysłu na siebie. Co się może zmienić tym razem?