Lider zespołu Łzy i były kochanek Paulli postanowił na łamach tabloidu załatwić sobie prawo do kontaktów z ich wspólnym synkiem. Większość ludzi woli poprosić o pomoc prawników, ale medialna batalia Anny Samusionek o córkę dowiodła, że taki sposób też bywa skuteczny.
Jego atak jest odpowiedzią na żałosny wywiad Paulli w Vivie w którym obok ogłoszenia, że głodowała, nie jadła nic przez 3 dni i "myła szyby na stacji" pożaliła się czytelnikom, że jej były wyrzucił ją z domu z dzieckiem i nie przyjeżdża nawet go odwiedzać.
Zadzwoniłem i usłyszałem od Pauliny, że spotkanie z synkiem nie będzie możliwe, bo mogę go porwać - żali się Adam Konkol w dzisiejszym Fakcie.
Paulla jest obecnie zajęta karierą, więc chętnie podrzuca dziecko babci. Podobno chce, aby spotkania ojca z synem odbywały się tylko pod okiem jej matki.
Nie chcę siedzieć w obcym domu i być obserwowany podczas zabawy z synem *- mówi Konkol. Chcę pobyć z nim tylko sam, samodzielnie pokazać mu świat. Z czasem chciałbym go zabierać na dłużej po to, by mógł bliżej poznać moich rodziców no i oczywiście moją żonę. Jestem przekonany, że *Angelina będzie równie dobrze opiekować się Adasiem jak obecny parner Pauliny Rafał Wojtysiak. Każdy mi mówi "walcz o syna", a ja się pytam, co takiego mam zrobić? Życie to nie film.
Co za szczęście, że zawsze można pójść do tabloidu...