Ostatni rok w życiu Marzeny Kipiel-Sztuki był niezwykle ciężki. W sierpniu ubiegłego roku zdecydowała się odejść od męża-alkoholika, który podobno używał wobec niej przemocy. Wydawało się, że ułoży sobie życie na nowo. Przemysław Buksakowski przekonał ją jednak, by dała mu kolejną szansę. Podobno rzeczywiście słowa dotrzymał. Niestety, gdy wszystko zaczęło się wreszcie układać, zdarzyła się tragedia. Mąż niespodziewanie zmarł (zobacz: Leżał na chodniku, czyściutki, nie okradziony...).
Kipiel-Sztuka znalazła jego ciało na podwórku przed domem. Akurat wyprowadzała psa na spacer... Po takim przeżyciu mało kto potrafi szybko odzyskać równowagę. Aktorce zajęło to 8 miesięcy.
Kilka dni temu pojawiła się na imprezie promującej jesienną ramówkę Polsatu. Wyglądało na to, że jest w dobrej formie. Podczas konferencji prasowej zasugerowała, że w trudnych chwilach nie mogła liczyć na pomoc "przyjaciół" z branży: Pomogli mi ludzie spoza branży filmowej - wyznała dzienikarzom.
Wkrótce rozpoczyna pracę na planie serialu Świat według Kiepskich: Od 11 lat gościmy w domach Polaków. Przez ten czas moja serialowa córka zdażyła dorosnąć, a ludzie wciaż chcą nas oglądać. To cieszy.
Oby to był już koniec dramatów w jej życiu.