Kilka dni temu tygodnik News of The World podał, że Amy Winehouse i Blake Fielder-Civil spotkali się po raz pierwszy od 14 miesięcy. Byli małżonkowie wybrali się na randkę do romantycznej restauracji, a piosenkarka zaprosiła faceta do siebie na noc. Zaniepokojeni ochroniarze gwiazdy, którzy zostali wynajęci przez jej rodziców, poinformowali ojca Winehouse, że w domu jest Blake.
Według The Sun Mitch, który zjawił się w domu Amy kilkanaście minut później wparował do środka i nakrył parę uprawiającą seks! Natychmiast wyrzucił byłego zięcia za drzwi.
Niedobrze mu się robi, gdy pomyśli, że Blake wrócił do ich życia – donosi informator. Dla jego córki to najgorszy scenariusz. Udało jej się wygrzebać z dna i istnieje spore zagrożenie, że Blake znowu wciągnie ją w narkotyki. Jeśli do siebie wrócą, to w końcu się sami zabiją.
Wygląda więc na to, że nawet na trzeźwo Amy ledwo myśli. Zastanawiamy się, kto jest bardziej naiwny: ona czy Rihanna.