W zasadzie przyzwyczailiśmy się do oglądania takiej Kate Moss. "Kokainowa księżniczka" wciąż nie zwalnia tempa, które narzuciła sobie w czasach największej świetności na wybiegu w latach 90-tych. Jamie Hince, jej obecny kochanek też nie lubi siedzieć w domu, więc nic dziwnego, że we wtorkowy wieczór paparazzi spotkali ich w drodze powrotnej z londyńskich klubów.
Kate wygląda na nich na troszkę zmęczoną i "zużytą", ale to już chyba na stałe wpisało się do jej wizerunku. I chyba *właśnie za to ją lubimy. *
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.