Jak twierdzi Super Express, to już pewne. Wiadomo już, że ślub Joanny Liszowskiej i szwedzkiego biznesmena Oli Sarneke odbędzie się w krakowskim urzędzie stanu cywilnego. Rodzina aktorki nie jest tym zachwycona. Jako tradycjonaliści woleliby, żeby Liszowska wzięła ślub kościelny. Jednak ze względu na różnicę wyznania, nie jest to łatwa sprawa. Pochodzący ze Szwecji Serneke jest luteraninem i nie pali się do katolickiej ceremonii.
Mimo że ślub nie odbędzie się kościele, Liszowska postanowiła zaszaleć ze strojem.
Suknia jest już gotowa - mówi tabloidowi znajomy aktorki. Czeka na odbiór.
Niedawno zaczęły nawet krążyć plotki, że Lisza poślubiła już swojego szwedzkiego narzeczonego. Dziennikarze wypatrzyli na jej palcu złotą ozdobę bardzo przypominającą obrączkę.
Ale obrączka to nie jest - wyjaśnia asystentka aktorki, Magda Nowak. Asia, jak każda kobieta, po prostu lubi biżuterię.