To z pewnością smutna wiadomość dla Eltona Johna, a szczególnie dla małego chłopca z Ukrainy. Gdy po latach namysłu piosenkarz wraz ze swoim partnerem zdecydował się na adopcję dziecka, wybór padł na 14-miesięcznego Lwa z ukraińskiego sierocińca dla dzieci matek zarażonych wirusem HIV. Ta dość nieoczekiwana decyzja zapadła podczas ostatniej wizyty piosenkarza w położonym niedaleko Doniecka szpitalu.
Niestety, w świetle ukraińskiego prawa piosenkarz nie może adoptować dziecka. I nie chodzi tylko o różnicę wieku przekraczającą 45 lat, którą pewnie jeszcze dałoby się jakość obejść. Wymóg nie do przeskoczenia to konieczność bycia w związku małżeńskim, a Eltona oraz jego wieloletniego partnera Davida Furnisha łączy "jedynie" związek cywilny.
Przybrani rodzice muszą pozostawać w związku małżeńskim. Ukraina nie uznaje za małżeństwo związków homoseksualnych - oświadczył ukraiński minister ds. rodziny Jurji Pawłenko.
Nie podziałała nawet magia nazwiska oraz pieniędzy, jakimi gwiazdor z pewnością obsypałby placówkę. Jedną szansą jest odstępstwo od reguły za specjalnym prezydenckim zezwoleniem Wiktora Juszczenki. Pod jednym warunkiem jednakże - Elton John musiałby adoptować także małego braciszka Lwa.
Miejmy nadzieję, że Juszczenko znajdzie czas na pozytywne rozpatrzenie prośby piosenkarza. Bez względu na Waszą opinię na temat adopcji dzieci przez pary homoseksualne, chyba nikt z Was nie wątpi, że dla dziecka jest to niepowtarzalna szansa na lepsze życie.
Co wolelibyście na jego miejscu?