Wszystkie stacje telewizyjne oburzają się od dwóch dni na zachowanie znanego rapera, który bohatersko kazał pobić fanom 15-latka. Tymczasem ich uwadze uszła inna ciekawa informacja. Kazik Staszewski, uważany kiedyś nota bene za pierwszego polskiego rapera, wyzwał wczoraj tysiące swoich fanów od... "kurew". Jakie to słodkie.
Pan Staszewski ma 46 lat, uchodzi za inteligentnego, a nawet za autorytet. Kiedy jednak dowiedział się, że jego nowa płyta wyciekła do sieci, wszedł na swoje oficjalne forum i poinformował wiernych fanów jednym zdaniem:
Każdy kto podniósł kradzione jest dla mnie kurwą.
Kropka. Żadnego rozwinięcia stanowiska. Każdy, kto ściągnął płytę Kazika jest według niego "kurwą". Co z tego, że kupi potem oryginał, a ściągnął dlatego, bo nie mógł się doczekać? Co z tego, że ma już 20 oryginalnych płyt Kazika? Co z tego, że chodzi na jego koncerty i daje mu zarobić? (To w końcu forum jego największych fanów!) Nieważne. Jest "kurwą".
Na te "niuanse", o których Kazik najwyraźniej nie pomyślał, zwracają uwagę oburzeni użytkownicy forum:
Obraził Pan ogromną rzeszę ludzi na tym forum, nie jest naszą winą że ta płyta wyciekła - pisze jeden z (byłych?) fanów Kazika. Jeśli by poczytać z uwagą komentarze, to zdecydowana większość by kupiła tą płytę, w tym i ja, z tym że po tej wypowiedzi zastanowię się nad tym poważnie.
Fanom Kazika radzimy przypomnieć sobie też jego alkoholowy koncert w Spodku i odpowiedzieć na pytanie, czy ten człowiek Was szanuje.
A swoją drogą - który ładniejszy?