W ostatnim Dzień Dobry TVN do skomentowania wyników badań mówiących o braku higieny wśród polskich mężczyzn zostali poproszeni Robert Kupisz oraz... Tomasz Kammel. Jako wzory do naśladowania dla panów, żeby było jasne. Supermodny jak zwykle Tomek obrał ciekawą linię autoprezentacji. Jeden z dwójki bohaterów słynnej "afery bankowej" postanowił pokazać swoją bardziej ludzką twarz.
Rozpoczął od protestu przeciwko krzywdzącej opinii o Polakach: Uważam, że jest dużo lepiej. Skąd wie, że panowie myją się regularnie? Ja też bardzo często jeżdżę metrem i tramwajem. Czasy, kiedy największym dobrodziejstwem, gdy wchodziło się do autobusu, był katar, już dawno minęły.
Przekaz jest prosty. Przesiadamy się z porsche do metra, aby być bliżej szarego człowieka. Sam na to wpadł?
Jednak nie częstotliwość zmieniania skarpet najbardziej interesowała prowadzących program. Marcin Prokop zapytał Tomcia wprost: Wszyscy umierają z ciekawości co u ciebie słychać?
Pod względem higieny staram się jak mogę - zażartował Kammel. Nadzieje na pracę? - spytała z troską Dorota Wellman. Ja cały czas pracuję, aczkolwiek nie pracuję w telewizji. Bywam w niej tylko jako gość, tak jak teraz u was - odparł z wrodzoną skromnością prezenter.
Niniejszym polski "Jack Sparrow" wraca z medialnego niebytu na telewizyjne salony. Jak myślicie, ile czasu minie zanim dostanie własny program w TVN-ie?