TVN uznał, że najwyższy czas obciąć pensje kilku gwiazdom, które przestały być "na fali". Większość jakoś się z tym pogodziła, tylko nie Kinga Rusin. Na żywo donosi, że jej pensja prowadzącej Dzień Dobry TVN została zmniejszona o 3 tysiące złotych i wynosi obecnie 10 tysięcy za jeden odcinek. Nadal należy do najwyższych wynagrodzeń wśród pracowników stacji, ale Kini to nie zadowala.
Niepewny los You Can Dance, który prowadziła, nie nastraja jej optymistycznie. Program został zdjęty z jesiennej ramówki. Kinga zostanie więc z "gołą" pensją za Dzień Dobry TVN. Podobno tak ją to zestresowało, że postanowiła zakręcić się za podwyżką. W sytuacji gdy wszyscy inni pracownicy musieli pogodzić się z utratą części wynagrodzenia... Nie wyszło.
Na szczęście konto Rusin oprócz pensji zasilają także alimenty od byłego męża Tomasza Lisa w wysokości 20 tysięcy złotych miesięcznie. Nie martwcie się, jakoś sobie poradzi.