Megan Fox zaprawiła się już w bojach o uwagę mediów. Jej wypowiedzi są często tak głupie, że nie można przejść obok nich obojętnie. Ostatnio na przykład 23-latka wyznała dziennikarzom, że będąc nastolatką... okaleczała się. Uważa też, że to całkiem normalne. Widać w tym wyraźną inspirację Angeliną Jolie, a także kulturą "emo".
Dziewczynki przechodzą różne trudne momenty w okresie dojrzewania - zaczęła swój kolejny wywód Megan. Są smutne, nieszczęśliwe, zrozpaczone, nienawidzą siebie. Wtedy często jedynym sposobem na radzenie sobie ze światem są zaburzenia łaknienia czy właśnie samookaleczenie się. Najczęściej nacinają sobie przedramiona tak, żeby później było widać blizny.
Zapytana o to, czy kiedykolwiek miała problemy z odżywianiem się, odparła zirytowana:
Na pewno nie takie, o których chciałabym rozmawiać. Jednak po chwili namysłu dodała: Jeżeli już będę zabierała głos w takiej sprawie, muszę być bardzo uważna. Chciałabym być wzorem do naśladowania, więc słowa, których będę używać, muszą być dobierane ostrożnie. W ogóle jestem zapobiegawczą osobą, mam w sobie wiele niepewności.
Ona chciałaby być "wzorem do naśladowania"? Straszne.
A najgorsze, że może jej się udać...