Jedna z byłych dziewczyn Playboya wyjawiła w swojej książce, co się dzieje podczas dziwacznych orgii w domu Hugh Hefnera. Podobno jeśli jesteś ładną dziewczyną i chcesz dostać się tam bez seksu z zasilanym Viagrą 80-latkiem, możesz o tym zapomnieć.
Z jej opisu wynika, że imprezy u Hefnera wyglądają bardziej jak dziwaczny rytuał, niż świetna zabawa dla wszystkich.
Anonimowa Playmate powiedziała miedzy innymi, że kobiety, które mieszkają w domu Hefnera muszą obowiązkowo zjawiać się na środowych i piątkowych orgiach. Bywają zwolnione okazyjnie z uprawiania seksu tylko, jeśli akurat przeszły jakąś poważną operację, np. nosa. Nawet sekretarka Hefnera bierze w tym udział.
Hugh zaprasza wszystkie kobiety do swojego pokoju. Pewnej nocy, kiedy opisująca te zdarzenia kobieta tam była, w orgii brało udział 12 kobiet. Każda musiała się wcześniej wykapać i mieć na sobie różową piżamę. Całej tej "zabawie" towarzyszył film porno z gejami wyświetlany na wielkim ekranie.
Pewnej nocy Hefner uprawiał na zmianę seks z dziesięcioma z dwunastu obecnych tam dziewcząt, podczas gdy reszta zgromadzonych im kibicowała. Każdej poświecił jakieś dwie minuty i nie używał przy tym prezerwatywy.
Niektóre z kobiet symulowały lesbijski seks dla przyjemności Hefa, ale jak donosi źródło, większość z nich nie miała na to tak naprawdę ochoty. Opisana przez Playmate erotyczna sesja w rezydencji Hugh Hefnera skończyła się seksem analnym z jego dziewczyną.
Wątpimy, czy będzie z tego jakiś skandal. Każdy przecież domyśla się, jaki tryb życia prowadzi Hugh Hefner i nikomu zdaje się to nie przeszkadzać. Paris Hilton śpiewała mu nawet "Sto lat" na 80. urodziny. Zobacz.