Jak się okazuje raz na jakiś czas można zrezygnować z wyreżyserowanych wygłupów, jakie stałe prezentują nam uczestnicy Jak ONI śpiewają. Szkoda tylko, że musi się to wiązać ze smutną okolicznością tragedii w kopalni Wujek.
W ostatnim odcinku programu zamyślona Edyta Górniak wielokrotnie nawiązała do śmierci górników, szczególnie podczas występu znanego śląskiego kabareciarza Krzysztofa Respondka.
Mimo to Krzysio Ibisz zapamiętale wcielał w życie zasadę sztucznego uśmiechu i podtrzymywał uświęcona tradycje plastikowych show. Edzia w każdym utworze mówiącym o miłości i mężczyznach doszukiwała się głębszego sensu - Tęsknota i zazdrość prowadzą ludzi do najgłupszych rzeczy - skomentowała piosenkę Missing w wykonaniu Liszowskiej. Zgadnijcie, kogo miała na myśli...
Agnieszka Włodarczyk przejęta zeszłotygodniową miażdżącą oceną (zobacz: Włodarczyk płakała za kulisami)
* *wzięła się do pracy i odbiła od dna kwalifikacji. Na uwagę najbardziej zasługuje występ Joanny Jabłczyńskiej, której interpretacja przeboju Shy guy spokojnie mogłaby konkurować z oryginałem. Nie wiedzieliśmy, że w wyglądającej na gimnazjalistkę aktorce drzemie tyle autentycznego seksapilu. Wam też się podobała?