Najnowsza edycja Jak ONI śpiewają górnolotnie nazwana "pojedynkiem mistrzów" w rzeczywistości jest recyclingiem co zdolniejszych uczestników poprzednich sezonów. Zero zaskoczeń, za to podwyższona poprzeczka i tym samym większe ambicje śpiewających aktorów. Główną rozrywką pozostaje więc oglądanie ciał.
Tę opinię zdają się podzielać styliści, dlatego każą zakładać uczestniczkom coraz głębsze dekolty, coraz krótsze krótkie spódniczki. Na pierwszy ogień poszły: wysłużony biust Liszowskiej i mniej opatrzone ciało Jabłczyńskiej.
Jak oceniacie - czy jest to rozrywka na poziomie europejskim?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.