Po śmierci Patricka Swayze, który przez dwa lata zmagał się ze śmiertelną chorobą do mediów przedostają się zapiski aktora. Gwiazdor filmu Dirty Dancing przez cały okres chemioterapii i naświetlań prowadził dziennik, w którym zapisywał swoje przemyślenia. Swayze chciał, aby po jego odejściu zapiski zostały opublikowane. Część z nich trafi do książki, która już niebawem znajdzie się w księgarniach. Pozostałe będzie można przeczytać na stronie internetowej, która właśnie powstaje.
Słabnący Swayze, który spodziewał się, że niewiele zostało mu dni radości w otoczeniu rodziny, wyznał, że chciał odejść z czystym sumieniem. Aktor skontaktował się z osobami, które w ciągu swojego życia zranił i przeprosił za swoje błędy. Przyznał także, że uważa swoje życie za bardzo udane i żałuje tylko, że nigdy nie został ojcem. Przez długie lata para próbowała dochować się dzieci, ale żona aktora Lisa nigdy nie zaszła w ciążę.
Bardzo chciałem zostać ojcem. Pragnąłem mieć dzieci z kobietą, którą kochałem nad życie. Marzyłem, że zostanę idealnym tatą, który uczyni życie malucha doskonałym – pisał Swayze w The Time Of My Life. Za każdym razem, gdy kolejna próba kończyła się klęską, byłem załamany. Ale się nie poddawaliśmy. Gdy się dowiedziałem, że mam raka, moją pierwsza reakcją był smutek, że nigdy nie doczekam się syna i córki. To jedyna rzecz, jakiej żałuję.