Wprawdzie Małgorzata Foremniak dawała ostatnio do zrozumienia, że ma dość mężczyzn, ale widocznie tylko się przekomarzała. W rozmowie z dodatkiem do Faktu wyraźnie sugeruje, że jej samodzielność zaczyna się i kończy na jednorazowym wypadzie na Kilimandżaro z grupą przyjaciółek. Bo tak naprawdę stworzona jest do życia w parze.
Nigdy nie będę uważała, że człowiek samotny może być szczęśliwy - zapewnia. Kobieta i mężczyzna są spełnieni, kiedy maja przy sobie tę drugą połówkę. Kobieta bez mężczyzny nie może być szczęśliwa. Przy mnie w tej chwili nie ma nikogo.
Czyli wciąż trzyma się tej wersji... To ciekawe. Jej znajomy przyznał przecież, że znów wróciła do Maseraka. Podobnokupił jej nawet pierścionek.
Człowiek powinien być najpierw szczęśliwy ze sobą. A partner powinien być dopełnieniem - wyznaje aktorka. Kimś, kto powoduje w nas chęć do działania, do zmian. Związek powinien być oparty przede wszystkim na wzajemnym wspieraniu się, na dawaniu siebie nawzajem. A bycie w relacji z drugą osobą to duża sztuka. Żeby stworzyć więź z drugim człowiekiem, trzeba wiedzieć, kim się jest i czego się pragnie. Wtedy można dać więcej partnerowi. Można go zrozumieć.
Ciekawe czy Rafał też ma takie poważne przemyślenia...