Obrońcy Romana Polańskiego nie wiedzą już, czego się chwytać. Wszystkich przebił wczoraj Krzysztof Zanussi, który w Kropce nad i ogłosił, że jego kolega nikogo nie zgwałcił. On tylko "skorzystał z usług nieletniej prostytutki"... Pięknie, ale sprytny. Przecież "nie można zgwałcić prosytytutki", jak mówił Lepper...
Wynika z tego wprost, że można uprawiać seks z dziećmi, jeżeli tylko robi się to za pieniądze. Jeżeli można bronić Polańskiego takimi słowami, można bronić każdego, można relatywizować wszystko. Przecież nawetpremier Tusk powiedział wprost, że "wina Polańskiego jest oczywista" i że "doszło do poważnego przestępstwa"! Niestety, jak widać, niektórzy artyści po prostu nie mogą pogodzić się z tym, że przez kilkadziesiąt lat przyjaźnili się z gościem, który zgwałcił 13-latkę w odbyt. Sądzimy, że to z tym mają prawdziwy problem...
Dobrze, że Zanussi nie nazwał tego "dobrą pedofilią". Tylko to byłoby chyba bardziej absurdalne i wstrętne. Ludziom mającym dzieci, na widok jego uśmieszku ciarki przeszły po plecach.
- No nie nie! - zaprotestowała słusznie Olejnik. To była dziewczynka 13-letnia, która nie była prostytutką. To nie było za pieniądze, więc to nie była prostytucja.
Ale Zanussi ma gdzieś takie szczegóły. Nie wierzę w niewinność ofiary. Ona nie robi wrażenia, że znalazła się tam przypadkiem - odparował.
No właśnie - i tu dochodzimy do sedna sprawy. Przytoczmy argumenty podnoszone przez obrońców Polańskiego. Wszystkie one powtarzane są w kółko i ubierane w słowa pogardliwe dla tej dziewczynki:
1: "Ona sama tego chciała! Zgodziła się na seks analny w wannie! To mała zdzira!"
2: "Ona nie była dziewicą! Już wcześniej się puszczała!"
3: "Przecież ona mu wybaczyła, domagała się uniewinnienia go." (Przy okazji - wcale nie "wniosła" o żadne uniewinnienie, niczego się nie "domagała". Po prostu powiedziała w wywiadzie, że nie ma już w sobie żalu i wybacza.)
4: "To matka ją tam zaprowadziła! Co robiła w wannie z dorosłym facetem?"
To są te argumenty - stawiane całkiem poważnie, nawet przez Zanussiego. Tym go tłumaczą! Rozumiemy więc, że zdaniem obrońców zacnego mistrza:
1: Dziewczynka zasługuje na nazwanie jej prostytutką za to, że jej matka sprzedawała/oddawała ją zboczeńcom?
2: Dziewczynka zasługuje na wzgardzanie nią, bo ktoś już ją wcześniej zgwałcił?
3: Dziewczynka zasługuje na wzgardzanie nią, bo po kilkudziesięciu latach wybaczyła gwałcicielowi? Bo miała już dość omawiania tej sprawy i powiedziała, że powinni już dać mu spokój?
4: Dziewczynka zasługuje na nazwianie jej "prostytutką", bo po podaniu jej alkoholu i jakiejś piguły przestała się bronić i dała sobie wsadzić penisa w odbyt?
Jeżeli tak, wszystkie dzieci sprzedawane przez rodziców pedofilom i wielokrotnie gwałcone to "prostytutki", o których powinniśmy mówić z uśmieszkiem Zanussiego na ustach. Przecież właśnie do tego prowadzi taka linia obrony Polańskiego. To jakiś absurd. Czy "autorytety moralne" tego nie widzą? Czy nie mają własnych dzieci?
Jeżeli było tak, jak mówi ta dziewczyna, to powiedzmy to wprost - ten człowiek powinien DZISIAJ WYCHODZIĆ z więzienia, po 30 latach. Gdyby nie był Polańskim, niejeden jego dzisiejszy obrońca domagałby się, by go chemicznie wykastrować. Gdyby zaś był ojcem/matką tej dziewczynki, wykastrowałby go osobiście. (Przypomnijmy: *"Podniósł moje nogi i WSZEDŁ DO MOJEGO ODBYTU!")
*
Oczywiście, nie łudzimy się, że ludzie są równi wobec prawa. Nie są. Domaganie się tego byłoby naiwne i dziecinne. Dzięki PR-owi, wpływowym znajomym i wsparciciu polityków można wygrać z każdym wymiarem sprawiedliwości. Bo wymiar sprawiedliwości to przecież też ludzie, którzy nie zawsze mają odwagę i siłę, żeby iść pod prąd, narażać się na medialne szykany "autorytetów" i ludzi władzy.
Tak funkcjonuje ten świat, nie da się walczyć z całym systemem, z elitami, z tą medialną arystokracją. Ale nie bądźmy przynajmniej hipokrytami albo ludźmi ślepymi - nie udawajmy że tak nie jest.
Na szczęście są jeszcze osoby publiczne, które rozumieją, do czego może doprowadzić relatywizowanie zachowań pedofilskich:
Wielce szanowny Panie Humanisto! Nie ma nieletnich prostytutek, są tylko krzywdzone dzieci! - pisze do Zanussiego eurodeputowany Janusz Wojciechowski. 13-letnia dziewczynka, która uprawia seks z cztery razy starszym od siebie mężczyzną, jest tylko i wyłącznie ofiarą, jest tylko i wyłącznie krzywdzonym dzieckiem. Koniec i kropka nad i. Jest dzieckiem krzywdzonym tym bardziej, jeśli czyni to za pieniądze, bo ten, kto ją wykorzystuje, oprócz psychicznego urazu sprowadza ja na złą drogę i pogłębia jej demoralizację. Wstyd, że pan tego nie wie, Panie Humanisto!