No i mamy kolejnego zacnego obrońcę Romana Polańskiego. Kazimierz Kutz w wywiadzie w TVN24 bardzo niepokoił się o "rozdygotany" świat wewnętrzny wrażliwego reżysera. Co z nim będzie? Jak zniesie rozłąkę z rodziną?
Roman Polański uciekł ze Stanów Zjednoczonych ze strachu. Ponieważ w środku jest rozdygotanym chłopcem, świat jego emocji jest niepoukładany - tłumaczył go kolega. Przyznał wprawdzie, że Roman jest winny (to oczywiste, przecież inaczej by nie uciekał!), ale ważniejszy od sprawiedliwości jest jego zdaniem komfort emocjonalny geniusza...
W środku jest bezbronny i nieposkładany emocjonalnie, strasznie będzie więc znosił dwie rzeczy: tęsknotę i dramat rodziny, którą zostawił, a także małą przestrzeń - użalał się Kutz. Roman i jego rodzina może przeżyć dramat, którego sobie nie wyobrażamy. Może to go roztrzaskać.
Niesamowite. Kutz nie pochylił się podobnie nad dziewczynką, którą Polański upił i zgwałcił w odbyt. Bo przecież Romek "jest w środku bezbronny"... To jest ważne!
Kutz jest też oburzony tym, co się dzieje w internecie. Tym, że ludzie nieskrępowanie wyrażają tu swoje opinie. Że każdy może powiedzieć, co naprawdę myśli o "geniuszu". Co więcej, twierdzi, że krytykowanie Polańskiego za gwałt analny na 13-latce to... ANTYSEMITYZM!
Jak się czyta nasz internet i słucha tego, co się mówi, to ujawnia się mała i zawistna Polska, polski antysemityzm - mówi rozstrzęsiony reżyser. Internet jest stekiem świństw, które ujawniają najniższe ludzkie instynkty. To jest przesadzone [reakcje], tak jak są przesadzone reperkusje.
Patrzcie, to ich boli... Bo co się okazało? Że 90% ludzi gardzi tą całą hipokryzją i wszystkimi "zacnymi" obrońcami Polańskiego. A przez to że mamy internet, każdy może w końcu napisać, co o tym myśli.
Kiedyś nikt nie wpuściłby myślących inaczej na wizję, kiedyś można było modelować świat, bronić kolegów. Dzisiaj ich stary świat się wali, nie dziwimy się, że są tacy wściekli.