Amy Winehouse ciężko pracuje nad swoją trzecią płytą i wielkim powrotem, który raczej nie zakończy się takim sukcesem, jak trasa koncertowa Britney Spears. Jeszcze niedawno wydawało się, że pilny nadzór wytwórni fonograficznej sprawi, że piosenkarka weźmie się za siebie i stworzy kolejne przeboje. Fani najbardziej jednak martwili się o głos wokalistki, która alkoholem i narkotykami uszkodziła sobie płuca. W Internecie pojawił się efekt jednej z sesji nagraniowych i miłośnicy twórczości Winehouse mogą usłyszeć ją bez obróbki w studio.
Po sieci krąży nagrany materiał, na którym widać i słychać jak Amy… rapuje. Nie da się nawet stwierdzić, czy piosenkarka jest zaćpana, czy stroi sobie żarty. Biorąc jednak pod uwagę jej wcześniejsze wybryki, można się spodziewać tego pierwszego.
Fani Brytyjki są zdruzgotani jej stanem. Boją się, że już nigdy nie przyjdzie im posłuchać nowym nagrań idolki, a jej głos to już historia.
Zobacz: * http://w966.wrzuta.pl/film/1Ul3gcMo52P/*