Po rozstaniu z Sebastianem Karpielem-Bułęcką Kayah postanowiła odpocząć z dala od kraju i zabrała syna do Brazyli. Piosenkarka długo leczyła rany po rozstaniu z najseksowniejszym polskim gwiazdorem.
Ten wyjazd dobrze jej zrobił. Miała okazję naładować baterie i choć na chwilę zapomnieć o niedawnych niepowodzeniach - zdradza koleżanka wokalistki w rozmowie z magazynem Gwiazdy.
Po wylegiwaniu się na plaży przyszedł czas na kolejny środek znieczulający - rzucenie się w wir pracy. Kayah pragnie zapomnieć o zakończonym związku, a swoje żale przelać na najnowszą płytę.
Jestem na etapie szukania Mr. Righta [kandydata na męża - tłumaczy redakcja magazynu], bo wszystkich innych już miałam - przyznaje otwarcie piosenkarka.
Życzymy powodzenia w polowaniu. Zawsze lepiej ogłosić to na łamach prasy.