Robert Pattinson i Kristen Stewart przebywają obecnie w Kanadzie, gdzie kręcą trzecią część sagi o wampirach, Zaćmienie. (Tak - już trzecią.) Chwilowy wyjazd z USA nie wpływa bynajmniej na spadek zainteresowania mediów ich rzekomym związkiem, który mają niebawem ujawnić.
Zanim jednak to nastąpi, młodzi aktorzy starają się udawać, że poza planem nic ich nie łączy. Jak informuje National Enquirer przychodzi im to z coraz większym trudem. Podczas pobytu w Vancouver bardziej wyluzowani niż zwykle (m.in. za sprawą mniejszego natężenia psychofanów) kilka razy dali się przyłapać w intymnych sytuacjach. Chodzą razem na kolacje do miejscowych knajpek i od czasu do czasu wypadają na zakupy.
Cała ekipa często wpada do nas na posiłek. Może dlatego, że paparazzi mają problem, żeby ich tutaj wytropić - mówi kelnerka jednej z restauracji w Vancouver. Rob i Kristen także u nas bywają. Widać, że świetnie czują się w swoim towarzystwie. Często się śmieją i żartują i są bardzo uprzejmi w stosunku do nas. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że są parą. Od razu widać, że za sobą szaleją.
Idąc tym tropem dziennikarze tabloidu trafiali do świadków o wiele bardziej dosadnego okazywania sobie uczuć przez Bellę i Edwarda. Podczas wyprawy na zakupy do lokalnego centrum handlowego w Vancouver aktorzy wykorzystali chwilę intymności w przebieralni jednego ze stoisk z odzieżą.
To, co mogliśmy usłyszeć nie wskazywało, że w przymierzalni byli tylko i wyłacznie zajęci przymierzaniem koszulek - powiedziała sprzedawczyni w rozmowie z gazetą. Gdy wyszli po kilku minutach, byli cali potargani i ciężko oddychali.