Iwona Pavlović i jej nowy mąż Wojciech Oświęcimski obnoszą się w nowej Vivie swoim szczęściem. Zrobili sobie ładną sesję zdjęciową, udzielili długiego wywiadu, dostali nawet okładkę... Podczas długiej rozmowy opowiedzieli, jak się kochają i jakimi są wspaniałymi rodzicami. Nie wspomnieli oczywiście, że jeden z synów Wojtka siedzi obecnie w areszcie w Pile za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Chłopak, którego bił z kolegami już nigdy się nie obudził... Sprawa jest na tyle bulwersująca, że mieszkańcy w proteście zorganizowali czarny marsz milczenia przeciw przemocy.
Druga kłopotliwa sprawa to stusunki "tatusia roku" z córką, którą pozwał o zwrot alimentów (!). Wyparł się jej, a teraz kazał jej zwrócić pieniądze, twierdząc, że... "bezpodstawne się wzbogaciła". Zobacz: Procesuje się z własna córką!
Nigdy niczego od ojca nie chciała oprócz miłości - skomentowała to przyjaciółka Magdy. Niedawno zmarł jej dziadek, który zastępował jej ojca przez 22 lata, a on [Oświęcimski] zamiast przyjechać na pogrzeb, procesuje się ze swoją córką. Nie jest to chyba fajne...?
Ale to nie wszytko! Nie zaprosił jej też na swój ślub! Ten o którym tak chętnie opowiada w prasie.
Magda o weselu dowiedziała się właśnie z mediów. Wysłała ojcu SMS-a, że przyjechała z Niemiec do Polski i chętnie by go zobaczyła i poznała jego nową kobietę.
Ojciec odpisał jej, że nie wie, czemu miałby ją zapraszać na ślub i że ona nie musi znać jego żony - mówi Życiu na gorąco koleżanka Magdy...
Coś słodkiego. Iwona, uważaj, żebyś się z nim "bezpodstawnie nie wzbogaciła"...