Taylor Swift to w tej chwili jedna z największych młodych gwiazd w Stanach Zjednoczonych. Wokalistka prześcignęła nawet Miley Cyrus. Niestety, jak to przeważnie bywa, wśród jej fanów znajdują się również ci mniej poczytalni. W jednym z ostatnich wywiadów opowiedziała o kobiecie, która wytatuowała sobie jej autograf na brzuchu.
Pewnego dnia podpisywałam płyty. Podeszła do mnie starsza kobieta i zapytała się, czy mogłabym podpisać się na jej brzuchu, bo chciałaby sobie wytatuować mój autograf - wspomina Taylor. Myślałam, że żartuje, więc zostawiłam jej naprawdę duży podpis.
Wróciła po jakiejś godzinie z ogromnym tatuażem! Nie zmyślam. Na oko była po 40-tce, była na tyle dojrzała, że powinna wiedzieć, jakie konsekwencje pociąga za sobą tatuaż na całym brzuchu. To się nazywa oddanie.
Jak myślicie, ile razy został o to samo poproszony Robert Pattinson? Ciekawe, ile kobiet ma wytatuowany jego autograf na ciele... i w jakim miejscu.