W życiu Jessiki Simpson aż roi się od problemów. Największy z nich, a raczej dwa największe to... jej piersi!
26-letnia aktorka zwierzyła się, że kiedy śpiewała w chórkach w kościele, nie pozwalano jej na wykonywanie solówek, bo mężczyźni zgromadzeni na mszy zbytnio skupiali się na jej biuście. Twierdzi, że to właśnie jej piersi sprawiały, że nie mogła zostać śpiewaczką gospelową, bo w zbyt młodym wieku zaczęła wyglądać seksownie.
Ten problem przestał jej dokuczać, kiedy zaczęła karierę piosenkarki pop. Teraz może już dumnie się z nimi obnosić.
Zawsze wydawało mi się, że uniemożliwiają mi robienie tego, czego chcę - mówi Jessica. Teraz jestem z nich dumna. To tak jakbyś miała na sobie świetny naszyjnik. Nie możesz zapłacić za taki dodatek, mimo że wiem, że ludzie tak robią. Ale nie wyglądają one tak dobrze jak prawdziwe.
Faktycznie - akurat do biustu Jessiki trudno się przyczepić:
Chórek kościelny chyba nie był jej pisany.
