W niedzielę opublikowaliśmy zeznania Romana Polańskiego, który pod przysięgą zeznał, że w chwili gwałcenia dziewczynki wiedział, że ma ona tylko 13 lat. Jeżeli macie wątpliwości dotyczące tej sprawy, prosimy tylko o ich przeczytanie. Przed wyrobieniem sobie opinii zawsze warto poznać fakty.
Warto zauważyć, że po publikacji tego tekstu "autorytety moralne" jakoś przycichły. Dziś bronią swojego przyjaciela już wyraźnie słabiej, nie tak śmiało jak jeszcze kilka dni temu. Większość w ogóle zamilkła. Pewnie ze wstydu. We wczorajszym programie Tomasza Lisa zrezygnowano już w ogóle z bronienia gwałtu. Przestano atakować dziewczynkę i twierdzić, że była "nieletnią prostytutką". Cieszymy się, dlatego właśnie warto było o tym pisać.
Jesteśmy zdania, że warto podać do publicznej wiadomości wszystkie niewygodne fakty i teraz pozwolić naszym autorytetom go bronić. Niech wiedzą, o czym mówią. Przeczytajcie, co dokładnie Roman zrobił 13-letniej dziewczynce, której wieku był świadom. Jak długo nakłaniał ją do seksu. Dorota Stalińska przekonywała nas w telewizji, że dziewczynka oddała mu się chętnie i z entuzjazmem. Skąd czerpie takie informacje? Od samego Polańskiego? Oto zeznania Samanthy Geimer, które dedykujemy tej uroczej aktorce, Zanussiemu i Kasi "to skandal na miarę światową!" Figurze. Mimo że dziewczynka wielokrotnie mówiła "nie" i "chcę iść do domu", Roman doprowadził ją do stosunku i szczytował w niej bez gumy. Nawet gdy mu przerwano, wrócił i dokończył... Z zeznań dziewczynki wynika jasno, że to nie była jedna decyzja. On podjął ich wiele, przy każdej kolejnej jej odmowie. Był w pełni zdecydowany.
Niżej podajemy zapis rozmowy dziewczynki z prokuratorem, która odbyła się w 1977 roku. Była opublikowana w serwisie Smoking Gun oraz w dodatku Kulisy do Życia Warszawy. Jej opis zdarzeń jest niesamowicie przykry, poruszający i absolutnie przeznaczony tylko dla dorosłych czytelników.
Ostrzegamy jeszcze raz - jeżeli nie masz skończonych 18 lat, wyjdź z tego artykułu i przeczytaj inne teksty. Naprawdę!
Sami zadecydujcie, co o tym myśleć. Odpowiedzcie sobie na pytanie, czy gdybyście wierzyli tylko i wyłącznie słowom naszych "autorytetów", poznalibyście tę pełną wersję i mieli pełen ogląd sytuacji do oceny.
- On mówił: "Chodź tu na dół." A potem ja powiedziałam, że mam astmę i że nie mogę... muszę wyjść z powodu, że zimne i ciepłe powietrze, czy coś takiego - mówiła dziewczynka. A on powiedział: "Chodź tu na dół, tylko na chwilę." Więc w końcu zeszłam. Tam było dużo strumieni jacuzzi i on powiedział wtedy: "Czy nie jest lepiej tu na dole." I on mnie podtrzymywał, bo ponieważ to było prawie nad moją głowę. I ja powiedziałam: "Tak, ale lepiej wyjdę." No i wyszłam.
- Kiedy mówisz, że cię podtrzymywał, to w jaki sposób?
- On miał ręce na moich bokach, tak dokoła tutaj i on był...
- Wokół pasa?
- Tak. Potem on zaczął nimi poruszać, a ja po prostu wyszłam.
- Czy kiedykolwiek miałaś astmę?
- Nie.
- Dlaczego więc powiedziałaś mu, że masz astmę?
- Ponieważ chciałam wyjść.
Samantha wyszła z jacuzzi, założyła majtki i przykryła się znalezionym ręcznikiem. Polański też wyszedł i poszedł do basenu. "Chodź tutaj" - wołał dziewczynę. Nie chciała, więc powiedziała mu, że woda jest zbyt zimna. Polański w końcu ją namówił. Weszła do wody, ale tylko przepłynęła basen i wyszła. Wróciła do łazienki, żeby się wytrzeć. Za nią poszedł Polański i zapytał: "Czy wszystko w porządku, czy astma się nie pogorszyła?"
- Co odpowiedziałaś?
- Powiedziałam, że chcę wrócić do domu, ponieważ potrzebuję wziąć moje lekarstwo.
- A co powiedział pan Polański?
- Powiedział: "Tak, niedługo zabiorę cię do domu."
- Co zrobiłaś?
- Powiedziałam mu... powiedziałam, że chcę... że chcę wrócić do domu. Powiedziałam: "Nie, muszę teraz wrócić do domu."
- Co powiedział pan Polański?
- Powiedział, żebym poszła do innego pokoju i się położyła.
Polański zaprowadził Samanthę do sypialni Jacka Nicholsona. Było tam ciemno. Światło było wyłączone a okna zasłonięte. W pokoju stało łóżko, kanapa i telewizor. Dziewczyna zeznała, że bała się reżysera. Miała na sobie majtki i ręcznik.
- Co się stało, gdy usiadłaś na kanapie?
- On usiadł obok mnie i zapytał, czy wszystko jest ok.
- Co powiedziałaś?
- Powiedziałam: "Nie."
- Co on powiedział?
- On mówił: "Poczujesz się lepiej." Ja odpowiedziałam: "Nie, nie chcę, muszę wracać do domu."
(...)
- Co się potem stało?
- On przysunął się do mnie i pocałował mnie, a ja mu mówiłam: "Nie. Trzymaj się z daleka." Ale trochę się go bałam, ponieważ nie było tam nikogo innego.
Dziewczyna prosiła Polańskiego, aby przestał. Chciała wracać do domu, na co otrzymała odpowiedź: "Zabiorę cię do domu już niedługo." Ale Polański - jak powiedziała, ściągnął jej majtki, a potem - "zsunął się w dół i zaczął pieszczoty".
- Co to znaczy?
- To znaczy, że on zszedł na dół na mnie, czyli umieścił swoje usta na mojej waginie.
- Co robił?
- On po prostu lizał i sama nie wiem. Zbierało mi się na płacz. Byłam trochę... Miałam zamiar... "Nie. Przestań"... Ale się go bałam.
Przesłuchujący spytał, jaki był w tym czasie stan Samanthy. Dziewczyna stwierdziła, że była pijana i pod wpływem tabletki. Kręciło się jej w głowie, przedmioty widziała "rozmazane". Miała kłopoty z koordynacją ruchów, z chodzeniem.
- Jak długo pan Polański miał swoje usta na twojej waginie?
- Kilka minut.
- Co się potem stało?
- Rozpoczął ze mną stosunek.
- Co uważasz za stosunek?
- Umieścił swojego penisa w mojej waginie.
- Co powiedziałaś, jeśli cokolwiek powiedziałaś, zanim to zrobił?
- Głównie mówiłam: "Nie, przestań." Ale nie walczyłam, ponieważ naprawdę ja, tam nie było nikogo i nie miałam gdzie pójść.
- Czy on cokolwiek powiedział?
- Nic nie odpowiedział, kiedy powiedziałam: "Nie." Myślę, że on... że on coś mówił, ale ja go nie słuchałam i nie zapamiętałam.
Powiedziała, że podczas kopulacji Polański zaczął ją wypytywać, czy bierze pigułki antykoncepcyjne. Odpowiedziała, że nie. On zaczął więc nalegać, aby podała datę ostatniego okresu. Odpowiedziała: "Nie wiem. Tydzień lub dwa temu." To zaniepokoiło reżysera. Nalegał: "Musisz pamiętać." Kiedy usłyszał, że jednak nie pamięta, zapytał: "Czy chcesz, żebym wszedł od tyłu?" Odpowiedziała: "Nie." Ale Polański, jak zeznała: "Podniósł moje nogi dalej i wszedł w mój odbyt."
- Kiedy mówisz, że on wszedł w twój odbyt, co przez to rozumiesz?
- Włożył swojego penisa w moją pupę.
Kopulację przerwało pukanie do drzwi i kobiecy głos zapytał: "Roman, jesteś tam?". Polański odpowiedział: "Tak, właśnie wyszedłem z jacuzzi i się ubieram." Wstał i zaczął rozmaowiać z żoną Jacka Nicholsona. Dziewczynka korzystając z tej szansy wstała i założyła bieliznę.
- Co się potem stało?
- Zatrzymał mnie i znowu położył.
- Co było potem?
- Potem zaczął odbywać znowu ze mną stosunek, a potem po prostu przestał.
- Czy wiesz, co to jest szczytowanie?
- Tak.
- Czy on szczytował?
- Tak.
- A skąd to wiesz?
- Ponieważ ja to mogłam poczuć i to było na mojej bieliźnie. To było na mojej bieliźnie. To było na mojej pupie i na tych rzeczach.
- Mówiąc to, czy sądzisz, że on szczytował w twoim odbycie?
- Tak.
(...)
- Co się potem działo?
- *Siedziałam w samochodzie i płakałam. *