W ostatnim tygodniu w amerykańskich mediach brukowych królowali Jessica Biel i Justin Timberlake. W ciągu kilku dni pojawiło się mnóstwo wykluczających się doniesień o stanie ich związku. Jedni twierdzą, że para definitywnie ze sobą zerwała, inni powołują się na "informatorów", którzy mówią, że wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Gdyby wszystko było dobrze, to z pewnością nie pojawiliby się świadkowie, którzy widzieli w sobotę Timberlake’a zabawiającego się w jednym z klubów w Los Angeles z sześcioma kobietami! Tego wieczoru Justin upatrzył sobie same blondynki i pilnował, by na stole cały czas był alkohol.
Tymczasem Jessica była w tym czasie w Kanadzie, gdzie kręci filmową wersję kultowego serialu Drużyna A. Źródła cytowane przez zachodnie tabloidy twierdzą, Justin kilka tygodni temu… wyrzucił swoją dziewczynę z domu! Kazał jej zabrać pit bulla, którym w tej chwili zajmuje się jedna z przyjaciółek aktorki.
Jeśli ktoś się tego nie spodziewał, to musiał być naprawdę naiwny. Justin już nieraz udowodnił, że nie dojrzał do stałego związku. A przecież miał być ślub…