Cezary "żałuję że nosi moje nazwisko" Pazura nie ma najłatwiejszego życia. Przykro patrzeć jak aktor, który jeszcze niedawno grał w najlepszych filmach i powinien zarabiać dziś tyle co Marek Kondrat, musi zabawiać znudzonych klientów w supermarketach. W minioną sobotę chałturzył w jednej z warszawskich galerii handlowych, która świętowała swoje urodziny. Do towarzystwa miał Martę Raczkowską znaną głównie z... rozbieranej sesji w magazynie CKM.
Cezary Pazura najpierw cierpliwie fotografował się z wciąż licznymi fanami, później chwycił za mikrofon i zaczął rozbawiać klientelę - relacjonuje Fakt. I choć większość widzów tego dnia zjawiła się w supermarkecie po zwykłe sprawunki, to niektórzy zatrzymywali się, by posłuchać i popatrzeć na to, co działo się na scenie. Jednak nie wiadomo, czy aby na pewno Pazura okazał się tego wieczoru ciekawszy od kiełbasy, damskich bucików czy męskich kalesonów.
Nie ma co się z niego nabijać. To ciężka i niewdzięczna praca.