Jennifer Lopez jest zdesperowana, by w pełni chwały wrócić do świata muzyki. Po serii pokazowych klap ponownie zatrudniła producentów, którzy tworzyli jej hity 10 lat temu. Owocem współpracy ma być album Love, który trafi do sklepów już w styczniu.
Zapowiedzą płyty jest utwór Fresh Out the Oven, który został wyprodukowany przez Pharella Williamsa. W piosence można usłyszeć również rapującego Pitbulla (tego od I Know You Want Me). Specjalnie na potrzeby wydania singla Jennifer wymyśliła sobie nowy pseudonim. Nie mówcie już na nią J.Lo. Od dzisiaj to Lola.
Prezeska wytwórni płytowej Lopez powiedziała magazynowi People, że nowe, agresywne i wyzywające alter-ego piosenkarki jest jedynie tymczasowe.
Lola powstała tylko na potrzeby tej piosenki – twierdzi Amanda Ghost. Utwór nie znajdzie się nawet na albumie. To dopiero zapowiedz nowej Jennifer i jej talentu.
Może to i dobrze. Fani piszą o nim mało pochlebne opinie w Internecie. Ponoć za bardzo przypomina styl Gagi. Sami oceńcie:
POSŁUCHAJ: http://w989.wrzuta.pl/film/9FCidbHfdA4/._pitbull target=_blank>Jennifer Lopez "Fresh Out the Oven" feat. Pitbull